Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 19 maja 2025 22:51
Reklama

Wieczór z historią Kuby w tle

Dziś nieco o kubańskiej rzeczywistości, człowieku, który pracował z Che Guevarą, emigracji kubańskiej za granicę oraz o pozycji kościoła katolickiego na wyspie. Zapraszam na reportaż z podróży.
Wieczór z historią Kuby w tle

    Wieczorem spotykamy się z Rolando Juarezem – zwanym także Piro oraz jego żoną Aliną. To jeden z kontaktów otrzymany od Ewy i Sławka - elblążan, którzy spędzili na Kubie 3 lata pracując jako dyplomaci dla ambasady Zakonu Maltańskiego. Piro i Alina mieszkają niedaleko naszej casa particulares. Dochodzimy do kolonialnej kamienicy z lat 20 ubiegłego stulecia. Jest godzina 20, gdzieniegdzie palą się latarnie. Sprawdzam numer i dzwonię dzwonkiem . Po chwili z balkonu wychyla się postać starszego mężczyzny i słyszę - kto tam? Na szczęście Piro mówi płynnie po angielsku. Po chwili jest z nami na dole. Ma ze sobą latarkę.
- Przepraszam, ale na klatce zepsuło się światło. Do pokonania macie jedynie 36 stopni. Zaraz wam poświecę.
Po budynku widać ślady świetności. Mieszkanie ma około 100 metrów powierzchni. W środku wyposażone w kolonialne meble.
- Teraz jest dla nas za duże - mówi Alina - nasi synowie się już wyprowadzili. Brak jest środków na jego utrzymanie. Ostatnio udało nam się naprawić dach.

    Piro to bardzo ciekawa postać. Adwokat, obecnie już na emeryturze, mocno związany z kościołem katolickim na Kubie. Jest założycielem tutejszego Caritasu i obecnie cały swój wysiłek poświęca tej działalności. Trzeba pamiętać w jakiej sytuacji znajduje się kościół katolicki na wyspie, którą rządzi reżim braci Castro. Nigdy nie był tak mocny jak w Polsce, tak mocno zakorzeniony w tradycji, rodzinach. Nie jest więc kolebką opozycjonistów. Jak opowiadał Piro:
- Nasze działania i relacja z władzą to takie trochę zapasy. Czasem oni odpuszczą trochę, a czasem my musimy.

    Piro urodził się w 1933r. Doskonale pamięta więc Kubę sprzed rewolucji. Kilkukrotnie spotkał także Fidela oraz Che Guevarę.

- Pamiętam jak Castro przychodził na uniwersytet w Havanie. Byłem wtedy szefem organizacji studenckiej zrzeszającej katolików. Kilkukrotnie słuchałem jego przemówień, Celem Fidela było i nadal jest podporządkowanie całego życia Kubańczyków państwu oraz zniszczenie społeczeństwa obywatelskiego. Nasza organizacja wkrótce została rozwiązania. Che spotkałem podczas swojej pracy zawodowej w ministerstwie lekkiego przemysłu. Guevara rządził wtedy urzędem. Regularnie organizował spotkania pracowników. To był wybuchowy facet, kóremu nie łatwo było panować nad sobą. Pamiętam, że podczas spotkań każdy z nas musiał go skrytykować za coś, co robi źle. Nie wspominam tego dobrze.

    Wiedza Piro o Kubie jest olbrzymia. Ze względu na swoją pracę dla kościoła nie raz zjechał całą wyspę. Mieliśmy okazję podpytać go o miejsca, które zamierzamy odwiedzić.

Ciekawa jest też historia rodziny Piro i Aliny. Mają 4 synów. Trzech z nich wyemigrowało do Stanów Zjednoczonych. Piro i Alina odwiedzają ich raz na dwa lata. Najmłodszego z wnucząt nie widzieli jeszcze osobiście, a jedynie na zdjęciach. Czwarty z synów jest lekarzem i nie ma pozwolenia na wyjazd.
- Na Kubie nie znajdziesz rodziny, w którejś ktoś nie wyemigrowałby do Stanów Zjednoczonych lub do Europy. Najwięcej Kubańczyków jest na Florydzie. Drugim kierunkiem jest Hiszpania – część osób próbuje uzyskać obywatelstwo powołując się na hiszpańskie korzenie. Trzecim Ekwador – choć ten się powoli zamyka. Nie potrzebujemy do tego Państwa wizy. Sporo Kubańczyków wyjeżdżało więc do Ekwadoru, aby potem spróbować się przedostać do USA czy Europy.
Spędziliśmy z Piro i Aliną ponad trzy godziny, sącząc whisky i słuchając o kubańskiej rzeczywistości. Historia wyspy, której uczyłem się z książek stała się bardziej żywa i namacalna.


Ten i inne teksty znajdziecie także na http://pmtravelerbug.blogspot.com 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptuję regulamin serwisu Truso.tv, którego administratorem jest Truso Media sp. z o.o. z siedzibą w Elblągu, przy ulicy zacisze 4/N. Kontakt pod adresem e-mail: [email protected] lub pod adresem korespondencyjnym siedziby spółki. Jednocześnie udzielam zgody na przetwarzanie danych wpisanych w formularzu i wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach przesyłania informacji marketingowych firmy Truso Media Sp. z o.o. za pomocą środków komunikacji elektronicznej.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AleksanderTreść komentarza: Dlaczego zdjęcia nie mają podanego autorstwa? Moje też tam są.Data dodania komentarza: 8.03.2025, 11:06Źródło komentarza: Elbląg lata 70' 80 ' 90 ' (sprawdź czy rozpoznasz co jest na zdjęciu)Autor komentarza: Lomasz TisTreść komentarza: Trochę szkoda że nie dostaniemy prezydenta Polski który walczyłby o większe dopłaty to podażu a nie popytuData dodania komentarza: 17.02.2025, 22:11Źródło komentarza: Magdalena Biejat: Rynek kredytowy to nie Dziki Zachód [WIDEO]Autor komentarza: roztTreść komentarza: Jewropejskie standardy...Data dodania komentarza: 21.01.2025, 20:30Źródło komentarza: 27 stycznia 1832 - masakra w FiszewieAutor komentarza: Don Zalesko (YTchanel.)Treść komentarza: Będzie wsparcie publikiData dodania komentarza: 2.12.2024, 15:42Źródło komentarza: Tauron Puchar Polski kobiet po raz pierwszy w Elblągu [WIDEO]Autor komentarza: lolTreść komentarza: xdddddddData dodania komentarza: 22.10.2024, 22:24Źródło komentarza: Pomimo wszystkiego, szukajmy w ludziach dobra...Autor komentarza: śmiech na saliTreść komentarza: niezła melina... koleś zagadał, a baba co? "to ja idę sobie zupę ugotować", widać że się znali i chlali, był tam równo 1000zł? a może 990zł albo 1100zł? a może tylko 200zł? 100zł wydali i 100zł zostało? chłop chwalił się garnkiem "złota" i go przewalili, "Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania sprawców" aha poszukiwali sąsiadów... dziwne że nie umorzyli z powodu nie wykrycia sprawców XDData dodania komentarza: 10.09.2024, 02:44Źródło komentarza: Ukradli garnek bilonu
Reklama