Ulicę Św. Ducha zabudowano kamienicami, w których przez stulecia mieszkali rzemieślnicy, kupcy i rajcy. Była to trzecia pod względem prestiżu ulica starego Elbląga. Zaraz po Starym Rynku najdłuższa i najszersza - 300 m długości o 10 m szerokości. Co się stało z tą ulicą? Dlaczego dziś jest o połowę krótsza? Czy nadal cieszy się takim prestiżem? Aby odpowiedzieć na te pytania, musimy zajrzeć do historii naszego miasta.
Założyciele Elbląga - Krzyżacy byli zakonem, do którego pierwotnych powinności należało opiekowanie się chorymi i rannymi podczas wypraw krzyżowych chrześcijanami. Dla wypełnienia tego zadania zakładali szpitale. Tak stało się i w Elblągu. Już 15 marca 1242 r. legat papieski Wilhelm z Modeny wystawił przywilej lokacyjny dla szpitala św. Ducha. Krzyżacy otrzymali prawo patronatu nad wznoszonym obiektem. Po upadku krzyżackiego szpitala w Syrii i przeniesieniu stolicy zakonu do Malborka, elbląski szpital św. Ducha stał się główną lecznicą, a raczej przytułkiem w państwie zakonnym. Z Elblągiem natomiast nierozerwalnie łączyła się znacząca w zakonnych strukturach funkcja Wielkiego Szpitalnika.
Powstanie kościoła należy datować równolegle z budową szpitala. Była to na początku prowizoryczna budowla. Ukończono ją w formie znanej nam współcześnie najprawdopodobniej przed rokiem 1336. Bardzo ważne funkcje jakie wypełniał szpital sprawiały, że zarówno Krzyżacy jak i biskupi starali się zapewnić mu godne utrzymanie. Stąd liczne nadania przychodów z gruntów i podmiejskich kościołów, jak i potwierdzane przez biskupów odpusty. Liczba podopiecznych przytułku szybko rosła. Musieli się oni podporządkować ostrym rygorom i oddawać swe mienie ruchome, za co otrzymywali skromne wyżywienie, dach nad głową i prostą opiekę medyczną. W przyszpitalnym kościele chorzy i ubodzy uzyskiwali opiekę duszpasterską.
Po reformacji kościół wraz ze szpitalem przeszedł w ręce gminy ewangelickiej. Nie zmienił jednak swego charakteru. Miasto na miarę swojej zasobności opiekowało się bowiem ubogimi, starając się stworzyć im zarówno godne warunki bytowe, jak i opiekę duchową i medyczną. Kościół Św. Ducha w XVIII w. był kościołem garnizonowym najpierw dla polskich, później dla niemieckich żołnierzy wyznania ewangelickiego. W czasie remontu kościoła Najświętszej Marii Panny zastępował tę świątynię. Uratował się przed zamienieniem na salę szpitalną, gdyż przeniesiono doń mało popularne w XX wieku codzienne nabożeństwa. Nazywany był też "kościołem polskim" - przez długi czas odprawiano w nim nabożeństwa w języku polskim.
W lutym 1945 r., na skutek działań wojennych zabudowania kościoła i szpitala Św. Ducha zostały całkowicie wypalone. Długo czekały na odbudowę. Dokonano tego dopiero w 1979r. Wówczas w dawnym kościele i szpitalu umieszczono Bibliotekę Elbląską. I tak jest do dziś.
Nazwy prawie wszystkich ulic Starego Miasta odnosiły się albo do rzemiosł i zawodów, albo do miejsca położenia. Wyjątkiem była ul. Tobiasza i ul. Świętego Ducha. Nazwa tej drugiej trwała przez stulecia i nie zmieniona została nawet w barbarzyńskich czasach hitlerowskich. Dopiero po wojnie, władze PRL wykluczyły wprowadzenie do oficjalnego nazewnictwa imiona świętych, a co dopiero Ducha Świętego. Dlatego ulicę na całej jej długości nazwano Wigilijną. Gdy PRL zakończył swój żywot, radni postanowili przywrócić miastu historyczne nazwy ulic. Z jednym wyjątkiem. Połowę ul. Wigilijnej pozostawiono przy PRL-owskiej nazwie, a połowie przywrócono historyczną - Świętego Ducha. Dlatego dzisiejsza ulica Świętego Ducha jest o połowę krótsza od pierwotnej. Co więcej, nie bardzo wiadomo, w którym miejscu się zaczyna. Dziś ul. Świętego Ducha jest fragmentem obwodnicy drogowej Starego Miasta. Na starannie ułożonej kamiennej kostce hałasują niemiłosiernie samochody. I mimo, iż jest to dziś jedna z ładniejszych ulic jeszcze nie dokońca odbudowanego Starego Miasta, trudno liczyć, że osiągnie taki jak przed wiekami presiż.
Napisz komentarz
Komentarze