Niełatwe było sąsiedztwo Elbląga z Gdańskiem. Miasta miały podobne aspiracje, ale Gdańsk dzięki swojemu położeniu, najczęściej wygrywał.
Siła Elbląga rosła podczas konfliktów. I właśnie taki konflikt trwał. Gdańsko-duńska flota ruszyła na Zalew Wiślany, by wyrównać rachunki za niedawną blokadę Gdańska. Teraz ponad 20 statków, w tym 5 galeonów zablokowało porty w Braniewie, Tolkmicku i Fromborku oraz ujście Nogatu i rzeki Elbląg. Stojące w elbląskim porcie statki wpadły w ręce wroga lub zostały spalone i zatopione. Spalono też przedmieścia i wsie. 18 września 1577 spłonęła Wyspa Spichrzów. Gdańszczanie spalili 24 z 29 stojących tam spichrzów. Ocalały tylko „Jednorożec” (Einhorn), „Złoty pierścień” (Goldene Ring), „Czerwony spichrz” (Rote Speicher), „Szary lew” (Graue Löwe) i „Niedźwiedź” (Bär). Zatopione przez gdańszczan, wyładowane kamieniami statki, długo blokowały żeglugę na Nogacie i Elblągu.
18 września 1577 - Sąsiedzkie porachunki
Niełatwe było sąsiedztwo Elbląga z Gdańskiem. Miasta miały podobne aspiracje, ale Gdańsk dzięki swojemu położeniu, najczęściej wygrywał.
- 18.09.2012 01:51 (aktualizacja 21.08.2023 13:36)

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze