Elbląski Kościół Bożego Ciała swoją nazwę zawdzięcza ludowi. Jego patronem był św. Jerzy, ale historia z początku XV wieku zmieniła nie tylko nazwę, ale i przyszłe dzieje małego kościółka z przedmieścia.
W Elblągu były dwa kościoły św. Jerzego – nowomiejski (istnie je do dziś przy ul. Bema) i staromiejski – dziś Bożego Ciała. Oba służyły zakaźnie chorym, których nie wpuszczano do miasta, lecz zaopatrywano na przedmieściach, właśnie przy obu kościołach. Staromiejski kościół spłonął w 1400 roku. I wtedy zdarzył się cud – gdy porządkowano pogorzelisko, znaleziono skórzaną sakwę z nietkniętymi konsekrowanymi komunikantami. Sława, która rozniosła się po okolicy pomogła szybko odbudować kościół – już jako murowany. Przybywali doń pielgrzymi, nazwali nową świątynię imieniem Bożego Ciała (Heilige Leichnam), choć oficjalna nazwa patrona św. Jerzego używana była jeszcze przez blisko 100 lat. Postarano się o listy odpustowe, potwierdzające cud. 27 września 1418 Arcybiskup Johann VI potwierdził list odpustowy z 1405r. i uznał, że ocalałe hostie są relikwią. Zapewniał też wiernych o jej mocy czynienia cudów. Pielgrzymka do kościoła i ofiara na jego rzecz zapewniały odpust od grzechów ciężkich.
Napisz komentarz
Komentarze