28. października 1844 r na budowie Kanału Elbląskiego wykonano pierwszy sztych łopatą. Po 16 latach, tego samego dnia 1860 roku kanał został oddany do ruchu.
Jest wiele legend i niesamowitych opowieści o Kanale Elbląskim. Pierwsza opowiada o tym, jakoby jego budowniczy, inż. Jakob Steenke miał przekonać króla Prus do budowy kanału tym, że będzie to jedyny taki na świecie. Druga, już współczesna (powielana m.in. przez internetową stronę Urzędu Miejskiego) – jakoby Steenke miał być Holendrem. Ale skupmy się na faktach.
Gdy w roku 1833 32-letni inżynier z Królewca obejmował elbląski urząd inspektora grobli i wałów, wśród wielu dokumentów znalazł zarzucony szkic budowy kanału łączącego jezioro Piniewskie (okolice Drulit) z Drużnem. Kanał mógłby ożywić region i zwiększyć obroty elbląskiego portu. Autorem projektu był tajny radca budowlany z Kwidzyna Severin. Steenke nad planami spędzał każdą wolną chwilę, a w wolne dni wyjeżdżał na wyprawy w teren, by dokonywać pomiarów. Jego nowa pasja znalazła poparcie u nadprezydenta von Schöna. To on namówił króla pruskiego i rząd, by wydali zgodę na budowę kanału.
Georg Jakob Steenke dwukrotnie wyruszał w świat, szukając inspiracji dla rozwiązań technicznych kanału. Wiedział, że nie można zastosować wyłącznie śluz, bo zabrakłoby wody do śluzowania. Wraz z radcą Severinem, a później budującym kolej wschodnią inż. Carlem Lenze szkicował plany pochylni. Pochylnie znane były na Śląsku (Kanał Kłodnicki), w Belgii, Holandii, Szwecji, Anglii i USA. Właśnie amerykański kanał Morrisa stał się inspiracją. Steenke oglądał go podczas drugiej swojej podróży w roku 1850. Zamiast licznych śluz zaprojektował cztery suche pochylnie. Wraz ze współpracownikami opracował szereg ulepszeń i własnych wynalazków. Oddanym do użytku w 1860 roku kanałem mogły pływać statki do długości do 24 m, 3 m szerokości i zanurzeniu do 1 m. Koszty budowy wyniosły ponad 3 miliony marek. W większości ze środków państwowych.
fot. pochylnie na Kanale Morrisa (New Jersej, USA)
Napisz komentarz
Komentarze