Brama niestety wciąż niszczenie i jest wciąż w złym stanie technicznym. Odpada z niej tynk stwarzając zagrożenie nie tylko dla mieszkańców ale także dla przechodniów. Niestety sprawę jakikolwiek gruntowniejszych remontów komplikuje zapis uznający obiekt za zabytek. I tu zaczynają się schody, bowiem budynek objęty ochroną konserwatorską wymaga zupełnie innych procedur i poniesionych kosztów. Jednak odpadający tynk to tylko czubek góry lodowej, budynek wymaga również ocieplenia, a na to nie chce się zgodzić wojewódzki konserwator zabytków.
Zarządcom wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Fałata, do której należy brama temat jest znany od dawna. Przypomnijmy, że w 2014 roku zarządcy budynku, przy wsparciu finansowym miasta, udało się wyremontować dach bramy oraz wieżyczkę z charakterystycznym zegarem. Niestety próby pozyskania funduszy na pełny remont zakończyły się niepowodzeniem i stanęły w martwym punkcie.
Kwestią podupadającej bramy postanowiła zająć się elbląska radna Karolina Śluz, która w czerwcu złożyła interpelację w tej kwestii do prezydenta miasta, Michała Missana oraz wniosek do tegorocznego BO na pierwszy etap remontu czyli na wykonanie dokumentacji kosztorysowo –projektowej.
Zabytkowy budynek w 2028 roku będzie obchodził setne urodziny. Kompleksowy remont byłby więc doskonałym zwieńczeniem tego wyjątkowego jubileuszu.
Napisz komentarz
Komentarze