Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 czerwca 2025 12:12
Reklama

Tolkmickie lommy

W czasach, gdy świat nie był zdominowany przez chińską produkcję wszystkiego z wszystkiego, każde z naszych miast i miasteczek specjalizowało się w lokalnych wyrobach, które czasami swoją sławą sięgały odległych krain i krajów. Takim miasteczkiem na eksport było kiedyś Tolkmicko.
Tolkmickie lommy
W czasach, gdy świat nie był zdominowany przez chińską produkcję wszystkiego z wszystkiego, każde z naszych miast i miasteczek specjalizowało się w lokalnych wyrobach, które czasami swoją sławą sięgały odległych krain i krajów. Takim miasteczkiem na eksport było kiedyś Tolkmicko.

Jeszcze niedawno znane z marmolady i zielonego groszku w puszkach, a dawniej – przed wojną - z produkcji ceramicznych i drewnianych naczyń, legendarnych węgorzy, ale przede wszystkich z produkowanych tam niezwykłych łodzi rybackich, zwanych "lommami". Lommy ze względu na swoją znakomitą konstrukcję, były uniwersalnymi łodziami, nadającymi się do połowów i transportu. Wielkością swą i zanurzeniem dostosowane były do tutejszych akwenów. Płaskie dno sprawiało, że lommy wpływały nawet do najmniejszych portów rybackich. Bardzo dzielne i uniwersalne - tolkmickie lommy. 

     Większe, dwumasztowe lommy frachtowe, a więc przeznaczone do transportu, a nie do połowu, zwane były również galeasami. Woziły one cegłę z nadzalewowych cegielni, wypływały na Bałtyk po poławiane z dna głazy. Lommy budowano w małych zakładach szkutniczych na Mierzei Wiślanej i Mierzei Kurońskiej. Największa i najbardziej znana stocznia znajdowała się w Tolkmicku, a jej właścicielem był Heinrich Gottfried Modersitzki.
     Po wojnie lommy i galeasy, tak charakterystyczne dla Zalewu Wiślanego, zniknęły z naszego krajobrazu. Większość z nich spalona została w tolkmickim porcie. Rybakom musiały wystarczyć mniejsze łodzie, zresztą zamknęła się dla nich droga na Bałtyk, a transport morski na zalewie zamarł. Lommy i galeasy, tak charakterystyczne dla Tolkmicka, Fromborka i całego Zalewu zobaczyć dziś można tylko na starych filmach i fotografiach. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptuję regulamin serwisu Truso.tv, którego administratorem jest Truso Media sp. z o.o. z siedzibą w Elblągu, przy ulicy zacisze 4/N. Kontakt pod adresem e-mail: [email protected] lub pod adresem korespondencyjnym siedziby spółki. Jednocześnie udzielam zgody na przetwarzanie danych wpisanych w formularzu i wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach przesyłania informacji marketingowych firmy Truso Media Sp. z o.o. za pomocą środków komunikacji elektronicznej.

Komentarze

Reklama
Reklama