Czarne chmury zbierają się nad elbląskim oddziałem Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Od pierwszego grudnia placówka ma ograniczyć swoją działalność i skrócić godziny pracy. Z decyzją tą nie zgadzają się pracownicy, którzy boja się utraty miejsc pracy, protestują także elbląskie szpitale, które obawiają się zwiększenia kosztów transportu krwi. Po doniesieniach medialnych głos w sprawie zabrał prezydent Elbląga.
Będą walczyć do ostatniej kropli krwi
Czarne chmury zbierają się nad elbląskim oddziałem Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Od pierwszego grudnia placówka ma ograniczyć swoją działalność i skrócić godziny pracy. Z decyzją tą nie zgadzają się pracownicy, którzy boja się utraty miejsc pracy.
- 17.11.2015 13:28 (aktualizacja 02.08.2023 13:48)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze