Jak mawia przysłowie - "Lepiej późno niż wcale" przełożyło się na ogromną radość widoczną w dziecięcych oczach za sprawą zarówno pogody jaka tego weekendu uraczyła nas śniegiem jak i miejsca w jakim cała impreza się odbyła, bo Gospodarstwo Agroturystyczne Vitalis w sobotnie przedpołudnie zostało zaatakowane przez dzieci głodne zimowych wrażeń.
Kulig odbywał się etapowo z podziałem na grupy dzieci i tak jak przystało na tradycję był ciągnięty przez konie. Potem przyszedł czas na konkursy, ale kawałek wysokiej górki, śnieg oraz cokolwiek na czym dało się zjechać, pokazały, że dzieci doskonale same zorganizują sobie czas.
Organizatorzy jednak nie odpuścili i konkursy zorganizowali jednocześnie ku uciesze dzieci ale i zadowoleniu jednego z motocyklistów jaki robił za hipopotama, cel do rzutów śnieżkami oraz balast jaki trzeba było ciągnąć na sankach, a potem zrzucić z sanek, natrzeć śniegiem i szybko uciekać. Wagę motocyklista- hipopotam ma sporą i groźny wygląd to tylko najodważniejsi z grupy podołali temu arcytrudnemu zadaniu.
Najmłodsze dzieci miały natomiast zabawę w poszukiwaczy skarbów ukrytych w śniegu, polegającą na odnajdywaniu słodyczy, a jak wiadomo każdy maluch nos do słodyczy ma dobry to wytropiły wszystkie cukierki jakie natychmiast znajdowały miejsce w ich małych brzuszkach.
Mokre, poobijane z każdej strony, zmęczone ale zadowolone podziękowały wszystkim tym jacy przyczynili się do tak ciekawie spędzonego czasu w typowo zimowej aurze, gdzie już na sam koniec siedząc w autobusie dowiedziały się o kolejnej wyprawie, tym razem do kina 5 D.
W imieniu Elbląskich Motocyklistów dziękuję przede wszystkim dzieciom za bardzo dobre zachowanie, gospodarzom agroturystyki VITALIS za organizacje kuligu i zwiedzania mini zoo, wychowawcom, oraz grupie motocyklistów jacy przybyli tym razem na 4 kołach .
Napisz komentarz
Komentarze