Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 19 maja 2024 00:46
Reklama

O dawnych lekach

W trakcie badań archeologicznych odkryte zostały m.in. naczynia apteczne z zachowanymi zawartościami. Na ich podstawie można poznać dawne sposoby leczenia, jakże odmienne od dzisiejszej medycyny.
O dawnych lekach

Niewiele wiemy na temat dawnych środków leczniczych sprzedawanych w aptekach. Co prawda, archeologom udaje się odkrywać w trakcie wykopalisk różnego rodzaju naczynka do przechowywania substancji o właściwościach leczniczych, jednak zazwyczaj są to puste buteleczki czy słoiczki.

W ciągu trzydziestu lat badań na elbląskiej starówce, znaleziono ponad 30 naczynek aptecznych, wydatowanych na XVIII-XX wiek, w których szczęśliwym trafem zachowały się bliżej nieokreślone substancje o różnych barwach i konsystencji, co dało powód do przypuszczeń, iż były to dawne lekarstwa. Ważną informacją jest, że większość z nich znajdowała się w miejscu dawnej apteki Pod Czarnym Orłem przy ulicy Stary Rynek. Jest to jedna z niewielu aptek, o których mówią źródła historyczne. Próbki poddaliśmy analizie, którą wykonał Jakub Fonferek w ramach pracy magisterskiej. Szczegółowe badania składu tych „lekarstw” potwierdziły, że przynajmniej część z nich stosowana była na różnego rodzaju dolegliwości, przytrafiające się ówczesnym mieszkańcom Elbląga. Co zatem poprawiało stan zdrowia? 

W przypadku ryzyka zakażenia, polecano wodorotlenek wapnia lub tlenek wapnia, jako substancje odkażające i bakteriobójcze, które współcześnie mają zastosowanie w stomatologii jako cement przy wypełnianiu głębokich ubytków. Niewykluczone, że dawniej mogły również pomagać w leczeniu zębów.

Malachit, kojarzony głównie z jubilerstwem już od czasów starożytnych był składnikiem maści i kropli w chorobach oczu, ale także przeciwdziałał wzdęciom i zatruciom. Starożytni Egipcjanie plombowali nim zęby, a Rzymianie leczyli anginy, astmę i dolegliwości dermatologiczne ze względu na właściwości ściągające i wysuszające tego minerału. 

Na kłopoty z drogami oddechowymi podobno pomagała żywica gwajakowa, stosowana jako środek udrażniający i wykrztuśny. Podobne właściwości mogła mieć gęsta i oleista ciecz, pachnąca terpentyną, prawdopodobnie żywica sosnowa. Źródła natomiast podają korę gwajakową z drzew rosnących w Ameryce Południowej jako środek leczniczy o właściwościach moczopędnych i napotnych.

Najciekawszym, choć najbardziej kontrowersyjnym lekiem jest natomiast rtęć. Był to podobno skuteczny lek w walce z chorobami wenerycznymi używany doustnie lub jako maść, mająca wypędzić z organizmu chorobę. Dopiero XX wiek przyniósł inne rozwiązanie w postaci syntetycznego środka bakteriobójczego, salwarsanu.
Choć skład wielu lekarstw budzi w nas zdziwienie, to jednak fakt znajdowania ich podczas wykopalisk pokazuje, że nawet, jeśli nie były one skuteczne, to na pewno wierzono w ich uzdrawiające działanie.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptuję regulamin serwisu Truso.tv, którego administratorem jest Truso Media sp. z o.o. z siedzibą w Elblągu, przy ulicy zacisze 4/N. Kontakt pod adresem e-mail: [email protected] lub pod adresem korespondencyjnym siedziby spółki. Jednocześnie udzielam zgody na przetwarzanie danych wpisanych w formularzu i wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach przesyłania informacji marketingowych firmy Truso Media Sp. z o.o. za pomocą środków komunikacji elektronicznej.
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama