Tym razem miało być inaczej - inaczej niż przed 12 laty, gdy zbudowany w Elblągu na potrzeby żeglugi po Zalewie Wiślanym parowiec „Copernicus” osiadł na mieliźnie. Pasażerów i załogę udało się uratować, ale statku już nie remontowano. Teraz zlecenie budowy parowca ulokowano w Anglii, a wiadomo że nie ma lepszych szkutników nad Anglików.
8 września 1840 zamówiony w Anglii parowiec „Jaskółka” (Die Schwalbe) przypłynął do Elbląga. Statek zbudowany został w stoczni Ditchburn & Mare pod Londynem. Stalowy kadłub posiadał cztery wodoszczelne przedziały, z których w drugim i czwartym znajdowały się kajuty. Statek kosztował 24 000 talarów i został ukończony pod koniec sierpnia 1840 roku. Rejs do Elbląga trwał 8 dni. W Piławie „Jaskółka” zakotwiczyła 7 września o 16.30 , o 18-tej wysłano do Elbląga szybką łódź aby zawiadomić o szczęśliwym przybyciu.
Rano następnego dnia „Jaskółka” wyruszyła do Elbląga. Na jej spotkanie udali się właściciele statku ze swoimi gośćmi, by w wpłynąć do portu z muzyką, w asyście armatnich salw i hałasu wielkiego święta. Parowiec przez wiele lat trzy razy w tygodniu pływał do Królewca i wracał do Elbląga przez Piławę dnia następnego. Przewoził pasażerów, przesyłki pocztowe i towary.
Napisz komentarz
Komentarze