Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 czerwca 2025 17:06
Reklama

5 stycznia – elblążanie budują gdańską stocznię

5 stycznia 1892 – Olbrzymie sukcesy elbląskiej stoczni Ferdynanda Schichau’a oraz napływające zamówienia na coraz większe statki sprawiły, iż w Piławie i w Gdańsku powstały filialne stocznie Schichau’a. Otwarta w styczniu 1892r. gdańska stocznia otrzymała przydomek „Wielkiej”.
5 stycznia – elblążanie budują gdańską stocznię

5 stycznia 1892Olbrzymie sukcesy elbląskiej stoczni Ferdynanda Schichau’a oraz napływające zamówienia na coraz większe statki sprawiły, iż w Piławie i w Gdańsku powstały filialne stocznie Schichau’a. Otwarta w styczniu 1892r. gdańska stocznia otrzymała przydomek „Wielkiej”. To właśnie tu (późniejsza Stocznia Gdańska) zbudowano najwięcej i największe statki. Budowano tu też tramwaje elektryczne i urządzenia portowe.

Ferdynand Gottlob Schichau w 1837 roku rozpoczynał od maleńkiego warsztatu usytuowanego na zapleczu rodzinnego domu przy ul. Wałowej. Z biegiem lat zakład ten rozrastał się pochłaniając kolejno sąsiednie stocznie i warsztaty. Niestety, położenie Elbląga stawało się kłopotliwe, statki rosły, a dno Zalewu Wiślanego i rzeki Elbląg nie chciało się obniżyć. Trzeba było szukać nowych lokalizacji. W 1889 roku Schichau utworzył warsztaty remontowe statków w Piławie.  W tym też roku zwrócił się do władz Gdańska o sprzedaż terenu pod nową stocznię. Zgodę uzyskał i w pobliżu Stoczni Cesarskiej 18 kwietnia 1890 roku rozpoczął budowę. Jeszcze w trakcie budowy położono stępkę pod pierwszy statek, zwodowany 31 maja 1893 r. w obecności cesarza Niemiec.

Stocznia w Gdańsku otrzymała przydomek „Wielkiej”, bo była imponująca. Posiadała 6 pochylni, w tym aż 4 o długości powyżej 150 m. Budowano tu wielkie okręty wojenne i liniowce pasażerskie, a w czasie II wojny światowej łodzie podwodne. Niższe niż w zachodnich Niemczech koszty pracy sprawiały, że budowane w Gdańsku statki były tańsze, więc i o zamówienia kolejni jej właściciele (Schichau, Ziese, Carlson) nie musieli się martwić. Ale były też negatywne strony tej konkurencji. Jak bańka mydlana prysł mit dobroczynności Schichau’a. W stoczni warunki pracy były prymitywne, dochodziło do wielu wypadków. Robotnicy walczyli o podwyżki i skrócenie dnia pracy do 9,5 godziny, a w soboty do 8,5 godziny. Często wybuchały strajki, jednak właściciele stoczni nie chcieli ustępować. Zatrudniano łamistrajków, strajkujących zwalniano z pracy, a ich rodziny wyrzucano z zakładowych mieszkań.

27 marca 1945 roku pełną budowanych okrętów podwodnych stocznię Schichu’a zajęły wojska radzieckie. Gdy 26 lipca przekazywano zakład Polakom, teren był wymieciony z wszystkiego, co miało jakąkolwiek przydatność. Wkrótce połączono dwie sąsiadujące ze sobą stocznie w jedną Stocznię Gdańską im. Lenina. Dalszą historię znamy już wszyscy.

Więcej na: http://www.rzygacz.webd.pl/index.php?aid=111


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptuję regulamin serwisu Truso.tv, którego administratorem jest Truso Media sp. z o.o. z siedzibą w Elblągu, przy ulicy zacisze 4/N. Kontakt pod adresem e-mail: [email protected] lub pod adresem korespondencyjnym siedziby spółki. Jednocześnie udzielam zgody na przetwarzanie danych wpisanych w formularzu i wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach przesyłania informacji marketingowych firmy Truso Media Sp. z o.o. za pomocą środków komunikacji elektronicznej.

Komentarze

Reklama
Reklama