24 stycznia 1959r. – podpisana została umowa o patronacie Filharmonii Narodowej w Warszawie nad Elblągiem. Orkiestra Filharmonii Narodowej koncertować miała w Elblągu przynajmniej raz w roku.
Takie rzeczy nie zdarzają się… To niemożliwe, by tak ważny i kosztowny w konsekwencjach dokument mógł zrodzić się nie w ministerialnych gabinetach, na partyjnych plenach, czy egzekutywach, ale przy kieliszku, w gronie przyjaciół. A było to tak:
„(…) W czasie wspólnej z nim (Jerzym Waldorffem) biesiady „U Goncourtów”, gdy snuliśmy plany na przyszłość, zapytałem w pewnym momencie, czy „Narodowa” nie mogłaby przyjechać do Elbląga. – Macie to załatwione – zapewnił w odpowiedzi. I nie były to słowa rzucone na wiatr.”
24 stycznia w Warszawie podpisano umowę o patronacie Filharmonii Narodowej nad Elblągiem, a 21 marca 1959 roku odbył się pierwszy koncert:
„(…) Przed wypełnioną do ostatniego miejsca widownią zasiadła kilkudziesięcioosobowa orkiestra pod batutą Bohdana Wodiczki, a jako solistka wystąpiła pianistka Regina Smendzianka. Punktualnie o godzinie 19:30 w świetle jupiterów Polskiej Kroniki Filmowej na proscenium zjawił się spontanicznie witany Jerzy Waldorff i charakterystycznym „Phoszę państwa…” - zapowiedział program koncertu (…)”
Filharmonicy dali następnego dnia poranny koncert, a później przyjeżdżali jeszcze trzykrotnie. Waldorff do Elbląga przywoził także wybitnych solistów, a wśród nich Wandę Wiłkomirską, Witolda Małcużyńskiego, czy meksykańskiego pianistę Michela Blocha.
W latach 70-tych Elbląg nawiązał współpracę z Filharmonią Bałtycką, która koncertował pod batutą Zygmunta Rycherta. Przyjeżdżały do nas również Sinfonia Varsovia z Jerzym Maksymiukiem i orkiestra Agnieszki Duczmal.
wykorzystano fragmenty wspomnień Mirosława Dymczaka pt. „Czerwona oberża” z książki „Ocalić od zapomnienia”, Elbląg 1977
Napisz komentarz
Komentarze