22 marca 1848 - na wieść o wydarzeniach Wiosny Ludów w Berlinie w gospodzie „Pod Złotym Lwem” odbył się wiec, na którym zebrano 400 talarów na pomoc dla rodzin poległych rewolucjonistów berlińskich.
Elbląg, pozornie będący na peryferiach Europy, żywo interesował się polityką i wydarzeniami tamtych lat. Było silne środowisko liberalne, skupione wokół przemysłowca Jakoba van Riesena. Van Riesen był jednym z najbogatszych elblążan, posiadał browary, kamienice, gospody i gorzelnie. Pomagał polskim oficerom, internowanym po powstaniu listopadowym. Był inicjatorem wsparcia dla zwolnionych z uniwersytetu w Getyndze profesorów. Pod jego przewodnictwem w gospodzie „Pod Złotym Lwem” regularnie zbierali się liberałowie i ich zwolennicy na tzw. zebraniach obywatelskich. Dyskutowano o takich problemach, jak powszechne ubożenie ludności, czy zabezpieczenie powodziowe Żuław. Jednak to, co budziło największe emocje była demokratyzacja życia, reformy uwłaszczeniowe i polityczne zjednoczenie Niemiec, które jako jedyny europejski kraj nie uwolnił się z rozbicia feudalnego. Niemcy rozbite były na 294 jednostki polityczne (królestwa, księstwa, wolne miasta).
18 marca 1848 roku w Berlinie wybuchła rewolucja. W walkach ulicznych zginęło 216 osób. 20 marca 1848 roku tłum uwolnił więźniów z więzienia w Moabicie (wśród których znajdowali się Polacy: Ludwik Mierosławski i Karol Libelt). Król Fryderyk Wilhelm IV zmuszony został do wycofania wojska i ogłoszenia amnestii dla więźniów politycznych. Obiecał też zwołać parlament i nadać konstytucję.
Nie mniej gorąco było w tym czasie w Elblągu. Tu jednak niechęć tłumów skierowała się przeciw liberałom, gdyż rozpowszechniono plotkę, jakoby przejęli przekazane na pomoc dla miasta królewskie pieniądze. 15 marca niezadowolony tłum zaatakował siedzibę liberałów i powybijał szyby w kamienicy van Riesena. Do rozruchów doszło również dnia następnego. W takiej atmosferze 22 marca 1948 roku w mieszczącej się nieopodal kościoła św. Mikołaja gospodzie „Pod Złotym Lwem” odbywało się kolejne zebranie obywatelskie, a właściwie gorący wiec, na którym zebrano 400 talarów na pomoc dla rodzin poległych rewolucjonistów berlińskich. Na wiecu sformułowano odezwę do elblążan, nakłaniającą do dalszej zbiórki, w efekcie której zebrano blisko 1150 talarów. Władze miasta, wyciągając wnioski z rozruchów, tydzień później podjęły uchwałę o uruchomieniu robót publicznych i zatrudnieniu znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji robotników. W takiej atmosferze elblążanie jak zawsze na swój sposób uczestniczyli w Wiośnie Ludów.
Fot. Gospoda pod Złotym Lwem przy ul. Mostowej.
Napisz komentarz
Komentarze