Filmy Stanisława Barei są bardzo śmieszne, bo pokazują absurdy. Ale te i takie absurdy były codziennością Polaków w czasach PRL. W kolejnej audycji chcemy przypomnieć “nową świecką obyczajowość” tamtych lat. Co z tego zostało, a co zostało zapomniane? W audycji pokazujemy fragmenty starych filmów dokumentalnych z Elbląga i Gdańska. Może ktoś z Państwa rozpozna siebie, albo swoich znajomych? Może opowie więcej o wydarzeniach, które zarejestrowano. Zapraszamy, ks. Andrzej Kilanowski i Juliusz Marek
Napisz komentarz
Komentarze