28 kwietnia 1971 ekipy budowlane weszły na budowę ciągu zabytkowych kamieniczek przy ul. Wigilijnej.
O elbląskim Starym Mieście przed dekady krążyły legendy. Jedna z nich mówiła, że piękniejsze było od gdańskiego Głównego Miasta. Nie było to politycznie mądre, bo odbudowa gdańskich zabytków była oczkiem w głowie władz PRL-u, a ruiny elbląskiej starówki – wyrzutem sumienia. W dodatku wszystkie inwestycje w naszym mieście zatwierdzane były przez wojewódzkie władze w Gdańsku, więc…
Odwlekano decyzję o odbudowie Starego Miasta z pięciolatki na pięciolatkę (w PRL-u stosowano system pięcioletnich planów gospodarczych), aż wreszcie rozebrano prawie wszystko do fundamentów. Jeszcze w 1956 roku przedstawiciele Centralnego Zarządu Muzeów i Ochrony Zabytków, zaniepokojeni rozpoczęciem odgruzowania Starego Miasta przybyli, żeby zatrzymać rozbiórkę i zachować najcenniejsze obiekty. Postulowano zachowanie zabytkowego układu ulic przy planowaniu zabudowy Starego Miasta. Ale wciąż brakowało pieniędzy i po roku 1960 cały ten teren zamienił się w wielki zieleniec z kościołem św. Mikołaja pośrodku.
Problem jednak nie zniknął, lecz przeniósł się na deski projektantów. Elblążanie, a przede wszystkim inż. Włodzimierz Sierzputowski i arch. Jan Buyko optowali za możliwie najwierniejszą rekonstrukcją zabytków, a gdańszczanie z pracowni Szczepana Bauma proponowali wieżowce i bloki z prefabrykatów (jak w Malborku). Ostatecznie w wykonanym w roku 1967 planie ujęto odbudowę południowej pierzei ul. Wigilijnej, zamknięcie od północy szeroką, 40-metrową arterią w kierunku Gdańska, będącą przedłużeniem Alei Świerczewskiego (Armii Krajowej) i budowę wysokościowców oraz budynków z betonu. Na nasze szczęście z planów tych zrealizowano tylko punkt pierwszy.
Kartka z kalendarza ukazuje się codziennie, przypominając o ważnych i ciekawych wydarzeniach w naszym mieście i regionie, które miały miejsce przed laty i przed wiekami. Informacje na każdy dzień znajdziecie w dziale Historia/Kartka z kalendarza.
Napisz komentarz
Komentarze