Marek Stokowski, pisarz i emerytowany kustosz Zamku Krzyżackiego w Malborku, powraca z nową książką. Jego najnowsza powieść „Święty Leonard z pól” przenosi czytelnika na spokojne Powiśle, gdzie w domu wzniesionym niegdyś przez menonitów mieszka samotnie Leonard – emerytowany strażak, nazywany przez okolicznych mieszkańców „świętym Leonardem”. Początkowo przydomek zawdzięcza swojej długiej brodzie, jednak szybko okazuje się, że kryje się za nim coś więcej.
Codzienną rutynę bohatera przerywa nietypowa wizyta – kominiarz, który przybywa motocyklem i przemawia w języku Cervantesa, nakazuje mu porzucić bezczynność i wyruszyć w teren. Leonard wsiada więc na swoją starą damkę i zaczyna patrolować okolice. Pomaga mieszkańcom w drobnych sprawach – naprawia rowery, wspiera potrzebujących, a czasem po prostu towarzyszy ludziom w trudnych chwilach.
Do emerytowanego strażaka dołącza wkrótce Iga, maturzystka z pobliskiej wsi. Choć początkowo nieufna, z czasem odkrywa, że wspólne wyprawy z Leonardem niosą wartość nie tylko dla innych, ale i dla niej samej. Wędrówki bohaterów zamieniają się w niezwykłą podróż pełną spotkań, rozmów i przygód, które łączą dwa pokolenia.
Nowa książka Stokowskiego to pochwała prostego życia i więzi międzyludzkich. Autor subtelnie podkreśla, że nie jesteśmy w stanie naprawić całego świata, ale możemy zadbać o mały jego fragment – ten, który mamy wokół siebie. Powieść łączy spokój z metafizyczną refleksją, a jej język zachwyca precyzją i lekkością. Dla uważnych czytelników nie zabraknie też nawiązań do wcześniejszych utworów pisarza.
„Święty Leonard z pól” to książka idealna dla osób szukających wyciszenia, harmonii i literatury, która inspiruje do zwolnienia tempa. To opowieść, która uczy cieszyć się prostymi gestami i odkrywać sens w codzienności.
Powieść „Święty Leonard z pól” Marka Stokowskiego dostępna jest w Bibliotece Elbląskiej, a audycja „Niezły wczyt” poleca ją wszystkim mieszkańcom Elbląga i regionu.
Napisz komentarz
Komentarze