O zagrożeniu z ich strony od wielu lat sygnalizują nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale również pracownicy ZUO. Psy stają się coraz bardziej agresywne w oszczekiwaniu ludzi. O tym, że są niebezpieczne świadczyć może chociażby nagranie z kamer ZUO na którym widać jak wspomniane psy atakują i rozszarpują sarnę.
Miasto od dłuższego czasu szuka rozwiązania tego problemu. W tym roku na terenie ZUO zbudowana została drewniana odłownia. Jednak mimo starań, z całego stada, liczącego prawdopodobnie już 12 osobników udało się odłowić zaledwie 3 dorosłe psy i 3 szczeniaki, które zostały znalezione w wykopanej przez psy jamie na terenie ZUO.
Niestety stado migruje i rozrasta się, bo znajdują się w nim również 2 suki. W podejmowane działania zaangażowane jest również schronisko dla zwierząt, które regularnie bywa w ZUO oraz weterynarz, któremu co jakiś czas przy broni Palmera i odpowiednich środków udaje się uśpić pojedynczego osobnika i przekazać go schronisku. Ale to zadanie nie należy do najłatwiejszych.
Podjęte działania nie przyniosły jednak zamierzonego skutku, dlatego Miasto Elbląg wspólnie z gminą Elbląg i gminą Tolkmicko wystąpiło do sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego z prośbą o zgodę na odstrzał zwierząt. Miasto uzyskało odpowiedź odmowną. W uzasadnieniu sejmik tłumaczy, że jest jeszcze wiele innych działań, które można podjąć pod kątem odłowu psów.
W czerwcu tego roku miasto wysłano kolejne pismo w tej sprawie. Odpowiedzi wciąż nie ma, ale dalszy plan działania jest już gotowy.
Choć sprawa dalej jest w toku samorząd liczy, że ostatecznie uda się otrzymać zgodę i szybko uporać się z tym problemem w humanitarny sposób i to zanim dojdzie do jakieś tragedii.
Napisz komentarz
Komentarze