Mateusz Niemczyk ze Starogardu Gdańskiego w Braniewie biegał po raz pierwszy i dobrze zapamięta to miasto. Był najszybszym zawodnikiem tegorocznej edycji Braniewskiego Biegu Hozjusza. Trasę o długości 10. km pokonał 32 min i 03 s. Kilkanaście sekund później na mecie pojawił się Bartosz Mazerski ze Sztumu. To maratończyk, który biegał i wygrywał wyścigi m.in. na Antarktydzie, w Afryce i w Korei Północnej. Na przyjazd do Braniewa namówił go jeden z organizatorów. Na trzecim miejscu uplasował się Sławomir Kaliski z Olsztyna. Kategorię kobiet wygrała braniewianka Aleksandra Jakimczuk, na co dzień reporterka lokalnej gazety.
Zawodnicy wyruszyli w trasę o godz. 14.00. I to była chwila bez deszczu. Nie wszystkim udało się jednak ukończyć Bieg Hozjusza " na sucho".
- To już taka nasza mała tradycja. Rok temu też padało, ale niektórzy wolą biegać w deszczu - tłumaczył przedstawiciel organizatorów, Waldemar Gajowniczek z Miejskiego Ośrodka Sportu "Zatoka" w Braniewie.
W 1565 roku kardynał Stanisław Hozjusz sprowadził do Braniewa Jezuitów, którzy założyli kolegium i seminarium duchowne o światowej wówczas sławie. Dziś nazwisko zasłużonego kardynała ściąga do miasta nad Pasłęką biegaczy W tym roku do Braniewa przyjechali zawodnicy z 27. miast. Każdemu na mecie zawieszano na szyi pamiątkowy medal. Zwycięzcy otrzymali dodatkowo nagrody finansowe i okolicznościowe statuetki.
Organizatorami II Biegu Hozjusza byli: BLUKS „Maratończyk” przy Zespole Szkół Zawodowych w Braniewie, Miejski Ośrodek Sportu „Zatoka” w Braniewie, Stowarzyszenie Nasze Braniewo NBR 2006.
Napisz komentarz
Komentarze