Grupa braniewskim morsów liczy kilkudziesięciu członków. Są: foczki (kobiety) i morsy (mężczyźni ), ale są również członkowie wspierający np. rodzice, którzy kibicują miłośnikom lodowatych kąpieli.
- Morsowanie można zacząć od podziwiania innych – mówi Wacław Reginis z grupy braniewskich morsów.
W Braniewie kibiców nie brakuje, ale okazuje się, że nie każdy z nich zdecydowałby się na taką kąpiel. Takich wątpliwości nie mieli członkowie Klubu Morsów z Lidzbarka Warmińskiego, którzy przyjechali do Braniewa po raz pierwszy.
- Jest u Was bardzo miło, ale woda była zdecydowanie za ciepła. Marzy nam się kąpiel w zimowej aurze – mówi Tomasz Królak.
Wspólne morsowanie zakończyła biesiada przy ognisku i udekorowanej świątecznie choince pod którą nie brakowało prezentów. Morsów odwiedził także św. Mikołaj.
Autor: Marta Hajkowicz
Kontakt: [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze