Zwierzę wędrowało między innymi w okolicach ulic Morszyńskiej, Firleja i Sadowej. Niestety próbując przeskoczyć jedno z ogrodzeń przy ul. Willowej łoś skręcił sobie kark i zginął. Na miejsce został wezwany weterynarz.
- Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Elblągu wysłało na miejsce weterynarza. - mówi Jakub Sawicki z KMP w Elblągu.
Obecnie w naszym regionie jest bardzo dużo łosi, dlatego taki widok nie powinien dziwić.
Jesteśmy przed okresem godowym, który zaczyna się pod koniec września, w październiku przede wszystkim trwa. Nazywa się w naszym języku łowieckim "bekowisko" i łosie migrują wtedy, mają zew natury, nie patrząc na przeszkody jakiekolwiek. Można go spotkać i w dużych aglomeracjach, między innymi w Elblągu. Po naszej ostatniej inwentaryzacji w marcu tego roku na terenie powiatu elbląskiego naliczyliśmy ponad 160 łosi, a w pobliskim powiecie braniewskim ponad 200. - dodaje Wieńczysław Tylkowski - łowczy okręgowy z Polskiego Związku Łowieckiego w Elblągu.
Jak zachować się, gdy zobaczymy dzikie zwierzę w mieście? Przede wszystkim należy poinformować o tym odpowiednie instytucje, na przykład Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Elblągu pod numerem telefonu:
55 239 30 40.
_______________________________________________________________________
Zobacz więcej: Porozmawiajmy - Wieńczysław Tylkowski - PZŁ w Elblągu
Napisz komentarz
Komentarze