- Każdy z Was żołnierzy będzie realizował misję o wyjątkowym, przełomowym znaczeniu. Misję, która udowadnia, że maksyma „ Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” nigdy dotąd w gronie Sojuszu Północnoatlantyckiego nie była jeszcze tak aktualna. Pamiętajcie bowiem, że podczas Waszej służby w ramach PKW Łotwa będziecie służyć nie tylko samodzielnie, ale wespół z żołnierzami łotewskimi, kanadyjskimi, włoskimi, albańskimi, słoweńskimi i hiszpańskimi. Do nich wkrótce dołączą także żołnierze czescy. Będziecie stać na straży niepodległości i integralności terytorialnej Łotwy, a przez to wszystkich członków NATO – mówił do żołnierzy w swoim wystąpieniu minister Szatkowski.
Polski Kontyngent Wojskowy na Łotwie funkcjonuje w strukturze Wielonarodowej Batalionowej Grupy Bojowej, pod dowództwem kanadyjskim. W grupie oprócz Kanadyjczyków i Polaków służą przedstawiciele: Włoch, Albanii, Słowenii i Hiszpanii. Pierwsza zmiana PKW utworzona została na bazie 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej i 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej z Bydgoszczy. Na przełomie maja i czerwca br. brygada z Braniewa skierowała na Łotwę pododdział w sile kompani czołgów z plutonami logistycznymi. Zasadniczy sprzęt kontyngentu stanowią: czołgi PT-91 Twardy i wozy dowodzenia. Czas rotacyjnej służby wynosi 6 miesięcy i właśnie się kończy. W czwartek, 07 grudnia w Braniewie pożegnano żołnierzy II zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego, który utworzony został również na bazie 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej. Uroczystość odbyła się z udziałem przedstawicieli wojska, władz samorządowych i rodzin żołnierzy.
- Z tradycyjnym dla żołnierza polskiego poczuciem obowiązku jesteśmy gotowi do pełnienia zadań w składzie Kanadyjskiej Batalionowej Grupy Bojowej sił wzmocnionych wysuniętej obecności NATO w Republice Łotewskiej. (…) Melduję gotowość II zmiany PKW do przejęcia odpowiedzialności w Republice Łotewskiej zgodnie z otrzymanymi zadaniami mandatowymi – powiedział mjr Leszek Woźny, dowódca II zmiany PKW Łotwa.
Uroczystość zakończyła defilada pododdziałów 9BBKPanc. i wspólny posiłek wyjeżdżających na misje żołnierzy z żegnającymi ich gośćmi i rodzinami. Z szer. Kamilem Lubaszewskim rozstawali się: dziewczyna Martyna i rodzice.
– To była jego decyzja, a my będziemy za niego trzymać kciuki – zapewniali.
- Dopóki tam jest spokój, to i ja będę spokojna o niego – powiedziała Karolina, która przyjechała pożegnać szer. Artura Ozimka.
Napisz komentarz
Komentarze