Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 13:16
Reklama

SZOK: Wojskowe pluszaki ofiarą politycznej i medialnej nagonki

Ogólnopolskie media donoszą o sensacyjnym zamówieniu Ministerstwa Obrony Narodowej. Chodzi o gadżety promocyjne, a dokładniej o pluszowe misie ubrane w wojskowy mundur. Niebawem armia 1200 pluszaków ma zasilić szeregi Wojska Polskiego. Internauci, w tym politycy PO komentują, że w świetle ostatnich wydarzeń związanych z odejściem Bartłomieja Misiewicza z resortu, decyzja MON-u jest żartem, a zabawki są symbolem rządów PiS. Problem w tym, że... pluszowe misie „służą w armii” już od 10 lat. „Afera misiowa” to tak naprawdę niefortunny zbieg okoliczności.
SZOK: Wojskowe pluszaki ofiarą politycznej i medialnej nagonki

Autor: źródło: 16dz.wp.mil.pl

MON chce zasilić armię pluszakami

Na stronie resortu pojawiło się ogłoszenie o zamówieniu przez ministerstwo „materiałów informacyjnych i promocyjnych". Oprócz pamiątkowych monet i medali, plecaków i worków sportowych, cukierków-krówek, na liście znalazły się też pluszowe misie. Pluszaki mają być kształtne, o miłej aparycji, ubrane w mundur wojskowy z napisem "Wojsko Polskie" na plecach.

Pluszowy miś stał się ofiarą dziś...

O „aferze misiowej” informują praktycznie wszystkie ogólnopolskie media. Z pozoru „błaha sprawa” wywołała falę negatywnych komentarzy. Głos zabrali również politycy opozycji.

- Miś to symbol ministerstwa obrony i rządu PiS – uważa Krzysztof Brejza z PO. - Nic dziwnego, że teraz ministerstwo będzie takie "Misie Pisie" rozdawać jako swój gadżet. Są pluszowe, świetnie się trzymają swoich posad, nie muszą mieć ukończonych studiów, a jak się je posadzi na stołkach, to grzecznie tam siedzą. Szkoda tylko, że MON zamawia tak mało misiów, bo "Misiewiczów" w rządzie jest dużo więcej - tak zamówienie MON polityk komentował dla polsatnews.

Te misie staną się symbolem obecności Bartłomieja Misiewicza w MON. Każdy, kto chciałby zapomnieć ten żenujący spektakl, jaki były już rzecznik MON zafundował Polakom, będzie mógł spojrzeć na jednego z tych 1200 misiów i przeżyć to jeszcze raz – tak dla Fakt24 komentował sprawę Borys Budka, wiceprzewodniczący PO.

 

Nie trzeba było długo czekać na reakcję internautów.

 

 

 

Misie mylą z Misiewiczem 

Pluszowe misie zamawiane przez Ministerstwo Obrony Narodowej od ok. 10 lat znajdują się w katalogu gadżetów promocyjnych MON i są zamawiane z myślą o dzieciach. Zabawki są rozdawane przez kierownictwo MON oraz żołnierzy, którzy odwiedzają dzieci m.in. w przedszkolach, szkołach i szpitalach. Głos w sprawie zabrał wiceminister resortu obrony.

 

 

Pluszowe misie w wojsku”służą” od dawna. Nie tylko ocieplają wizerunek armii, ale także potrafią realnie pomagać potrzebującym. Od wielu lat 16 Pomorska Dywizja Zmechanizowana przekazuje pluszaka na elbląską aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Co ciekawe, poniżej w artykule portel.pl z 2011 roku z sympatycznym pluszakiem możecie zobaczyć obecną rzecznik MON-u, mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz.

źródło: portel.pl

 

Warto dodać, że inne służby mundurowe również w swoich szeregach mają armie pluszaków, które często przekazują dzieciom. Tak więc "afera misiowa" okazała się tylko tanią sensacją. Z pewnością, gdyby taki miś mógłby skomentować całą sytuacje to powiedziałby wprost: "nie należało misię :)"

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptuję regulamin serwisu Truso.tv, którego administratorem jest Truso Media sp. z o.o. z siedzibą w Elblągu, przy ulicy zacisze 4/N. Kontakt pod adresem e-mail: [email protected] lub pod adresem korespondencyjnym siedziby spółki. Jednocześnie udzielam zgody na przetwarzanie danych wpisanych w formularzu i wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach przesyłania informacji marketingowych firmy Truso Media Sp. z o.o. za pomocą środków komunikacji elektronicznej.
Komentarze
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama