Eksploratorzy ze Stowarzyszenia Historyczno – Poszukiwawczego „Batory” działającego przy Klubie 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej, to „odkrywcy” historii. Jak wynika z informacji, które pozyskali m.in. od żyjących świadków, pod koniec II wojny światowej w 1945 r. w okolicach obecnego domu dziecka znajdował się punkt oporu żołnierzy niemieckich. Poszukiwacze chcą połączyć przyjemne z pożytecznym i sprawdzić teren. Spodziewają się znalezienia pozostałości amunicji i sprzętu wojskowego. W przypadku, gdy trafią na niebezpieczne znaleziska, do akcji wkroczą saperzy z 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej.
Po załatwieniu wymaganych pozwoleń i formalności, oczekiwane prace rozpoczęły się w poniedziałek 11 września i potrwają kilka tygodni. Pierwszego dnia swoim specjalistycznym sprzętem m.in. georadarem, wsparł ich Krzysztof Jędrzejczak z Koszalina.
Inicjatywę poszukiwaczy poparli też m.in.: starosta braniewski Leszek Dziąg i dowódca 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej płk Jacek Ostrowski, którzy odwiedzili miejsce poszukiwań.
- Jako żołnierze jesteśmy zainteresowani odkrywaniem i rekonstrukcją zdarzeń, które miały miejsce na tych terenach, zwłaszcza tych związanych z wojskowością – podkreślał płk Jacek Ostrowski.
- Dla nas jest to cenna inicjatywa z przynajmniej dwóch powodów. Po pierwsze będziemy mieli gwarancję, że ten teren jest bezpieczny, a po drugie, po otwarciu muzeum w Braniewie, zależy nam na tym, żeby przybywało eksponatów związanych z historią tego terenu – mówił starosta Leszek Dziąg.
Gościem honorowym poszukiwaczy był autochton Józef Lemke, który pamięta Frombork z czasów drugiej wojny światowej. Jako kilkuletni chłopiec bywał w 1945 r. w okolicach obecnego domu dziecka i widział znajdujący się tam punkt oporu żołnierzy niemieckich.
- Przychodziliśmy tu do żołnierzy. Pamiętam, że dawali nam wtedy takie czekoladki ze swojego wojskowego przydziału – wspomina Józef Lemke.
Autor: Marta Hajkowicz
Kontakt: [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze