Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 05:07
Reklama

Ulice Elbląga - Aleja Grunwaldzka

Szeroka - by mogła przyjmować majowe pochody, brukowana – by mogły jeździć nią czołgi. Dziś nieco zmodernizowana świadczy o wielkomiejskich aspiracjach miasta Aleja Grunwaldzka – jedna z najdłuższych ulic Elbląga.
Ulice Elbląga - Aleja Grunwaldzka

Szeroka - by mogła przyjmować majowe pochody, brukowana – by mogły jeździć nią czołgi. Dziś nieco zmodernizowana świadczy o wielkomiejskich aspiracjach miasta Aleja Grunwaldzka – jedna z najdłuższych ulic Elbląga.

Aleja Grunwaldzka ma ponad 3 km. Zaczyna się na Placu Grunwaldzkim i kończy na rogatkach miasta w Gronowie Górnym. Jest stara jak stary jest Elbląg.  W dawnych wiekach prowadziła od Bramy Pasłęckiej w kierunku Pasłęka. Brama Pasłęcka mieściła się w okolicy dzisiejszego Placu Grunwaldzkiego. Ponieważ niemiecka nazwa Pasłęka brzmiała Preussisch Holland, bramę nazywano Hollander Tor, Plac Grunwaldzki - Am Holländer Tor, a Aleję Grunwaldzką - Holländer Chaussee. Po zwycięstwie wojsk niemieckich nad rosyjskimi w sierpniu 1914 roku w okolicy Grunwaldu, ulicy nadano nazwę Tannenberg Alee – Aleja Grunwaldzka. I tak jest do dziś, choć chodzi o zupełnie inne bitwy i inne zwycięstwa.

O bitwie pod Grunwaldem, która odbyła się 15 lipca 1410 roku wie każde polskie dziecko. Natomiast niewiele wiemy o bitwie z roku 1914. Niemcy temu zwycięstwu nadali rangę symbolu, mitu niezwyciężoności armii niemieckiej, rewanżu „żywiołu germańskiego nad słowiańskimi hordami”. W literaturze niemieckiej bitwa ta została szczegółowo i wszechstronnie opisana. W okolicy Olsztynka wybudowano monumentalny pomnik i mauzoleum Hindenburga, gdzie organizowano wiece nazistów i olbrzymie spędy niemieckiej młodzieży. Pomnik ten wysadzony został w powietrze przez samych Niemców, w obawie przed zbezczeszczeniem przez Rosjan. Trumny ze zwłokami Hindenburga i jego żony pod ostrzałem ewakuowano w głąb Niemiec.

Historia Alei Grunwaldzkiej ściśle wiąże się z rozwojem kolei żelaznych. W roku 1852 koleje berlińskie dotarły do Elbląga. Ówczesnym zwyczajem dworzec kolejowy usytuowano daleko od miasta. W pobliżu dworca pojawiły się usługi: hotel dworcowy, postój dorożek. Pobliski teren wykupił najbogatszy elblążanin – Ferdynand Schichau i zbudował tam fabrykę lokomotyw. Pomiędzy fabryką, a samym dworcem znajdował się obszerny plac. Na przełomie wieków stała tam duża hala widowiskowa, w której odbywały się popularne wówczas konkursy śpiewacze. Później urządzono boisko piłkarskie i korty tenisowe. Co ciekawe, na początku lat 60-tych XX wieku już w Polsce  planowano właśnie w tym miejscu wybudować jakże potrzebną halę sportową.

Aleja Grunwaldzka od zawsze była najszerszą i najbardziej okazałą elbląską arterią. Widać to na starych widokówkach. Po wojnie przez długie lata maszerowały tędy pochody 1-majowe. Trybuna stała w miejscu dzisiejszego McDonaldsa, a tłum podążał od skrzyżowania z ulicą Hetmańską.

Ciekawa jest też zabytkowa zabudowa ulicy. Dominujący styl, to secesja. Ale znajdziemy tu nieduże podmiejskie domy, zdobne kamienice czynszowe i domy o charakterze publicznym. W jednym z nich przez wiele powojennych lat mieściło się Starostwo Powiatowe, a przed wojną szwajcarski konsulat. Dalej, naprzeciwko dworca jest słynna kamienica „kataryniarza”, dom rodzinny matki kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Warto przyjrzeć się zachowanym elewacjom domów i wielu detalom, których znaczenia można dziś tylko się domyślać…

Na początku XX wieku Elbląg kończył się w okolicy Placu Dworcowego, gdzie też znajdowała się pętla tramwajowa. W tym też czasie powstałą rzeźnia miejska i Hotel Stadt Elbing obok rzeźni. Nieco dalej była fabryka szczotek, wykorzystująca zwierzęce włosie. Właśnie na jej terenie w 1939 roku powstał pierwszy podobóz obozu koncentracyjnego Stutthoff. Po wojnie w warsztatach fabryki składano z wraków samochody na gaz drzewny, a później znajdowały się tu Zakłady Naprawcze Maszyn Rolniczych.

W dalszej części Alei Grunwaldzkiej mieści się PWSZ i nowa hala sportowa, a obok nich także nowy kościół pod wezwaniem bł. Franciszki Siedliskiej. U wylotu z miasta ulica nieco zwęża się i nabiera podmiejskiego charakteru. Nowym elementem urbanistycznym jest Rondo Kaliningrad.

W naszym mieście mamy ulice, groble, aleje, place, skwery i rynek – tak ogólnie nazywamy poszczególne ulice bądź miejsca. Kiedyś były jeszcze trakty i szosy. Może to nie jest aż tak ważne, ale warto zachowywać tradycje i być poprawnym w nazewnictwie. A zatem nie mówmy „ulica Grobla św. Jerzego”, czy ulica Stary Rynek”. Nie pomniejszajmy też znaczenia elbląskich alei, jakże często nazywając Aleję Grunwaldzką – „ulicą Grunwaldzką”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptuję regulamin serwisu Truso.tv, którego administratorem jest Truso Media sp. z o.o. z siedzibą w Elblągu, przy ulicy zacisze 4/N. Kontakt pod adresem e-mail: [email protected] lub pod adresem korespondencyjnym siedziby spółki. Jednocześnie udzielam zgody na przetwarzanie danych wpisanych w formularzu i wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach przesyłania informacji marketingowych firmy Truso Media Sp. z o.o. za pomocą środków komunikacji elektronicznej.
Komentarze
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama